Co za Słowo! W sam raz na wszelkie narzekania!
gimnastyka poranna: wstań i idź
Każdego dnia, szczególnie teraz – w adwentowym tęsknieniu – Pan Bóg przypomina mi, że jest po mojej stronie. Że On czuwa, chce dawać mi siłę, bym mógł mierzyć się z codziennością.
gimnastyka poranna: nie ustawać w drodze
Niezależnie od piękna i jakości postanowień, czasem przychodzi ten dzień, że jednak dopada nas zmęczenie, zniechęcenie i smutek. A wtedy okazuje się, że Słowo Boże jest bliżej niż blisko.
gimnastyka poranna: nie tracić nadziei
Kolejny adwentowy dzień skąpany w codziennych sprawach. I kolejna porcja obietnic, by nie ustać w drodze.
gimnastyka poranna: zawalcz o innych
W adwencie przecież nie chodzi tylko o mnie. Obok, na wyciągnięcie ręki, są ci, którzy źle się mają, którzy serca mają poranione, dni wyznaczane porażkami. Obok mnie są ci, którzy są tak sparaliżowani strachem, grzechem, beznadzieją, niewiarą – że sami…